Pełnomocnik do sprawy o odszkodowanie. Jak wybrać? #nieoprawie
Ostatnie wydarzenia w zakresie zatrzymań emerytowanych policjantów, pracowników cywilnych policji oraz policjantów w czynnej służbie z powodu handlu danymi osobowymi ofiar wypadków komunikacyjnych ukazują znacznie szerszy problem branży odszkodowań niż tylko i wyłącznie budzące społeczne poruszenie, naganne zachowanie pracowników policji.
W województwach wielkopolskim oraz warmińsko-mazurskim w ciągu ostatnich kilku dni przeszło dziesięciu osobom postawiono zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu handel danymi osobowymi ofiar wypadków drogowych. Nie budzi żadnych wątpliwości, że zachowanie takie wydaje się być naganne nie tylko z punktu widzenia jego niezgodności z prawem i karalności, ale także niesprawiedliwe społecznie oraz naganne z punktu widzenia chociażby etyki, czy poczucia sprawiedliwości społecznej osób poszkodowanych.
W naszej ocenie nie jest natomiast do końca zasadnym szeroko zakrojone potępienie zachowania funkcjonariuszy w totalnym oderwaniu od ogólnej sytuacji rysującej się w branży odszkodowań. Z wysokim prawdopodobieństwem można przyjąć, że zatrzymani funkcjonariusze dokonywali czynów zabronionych nie z własnej inicjatywy, a najpewniej ze zlecenia osób trzecich, w tym właścicieli bądź współpracowników firm odszkodowawczych.
Brak regulacji prawnych w zakresie wykonywania zawodu Agenta do spraw odszkodowań bądź wyszczególnienia kręgu osób uprawnionych do prowadzenia firmy o profilu odszkodowawczym powoduje, że w zasadzie każdy może rozpocząć taką działalność – niezależnie od posiadanych kwalifikacji i doświadczenia. Dlatego też, na rynku „rosną jak grzyby po deszczu” firmy reklamujące się jako specjaliści w branży odszkodowań, które niejednokrotnie zasługują raczej na miano „pośrednika”, nie zaś „firmy o profilu prawniczym”. Wskazane podmioty niejednokrotnie prowadzone są przez osoby nie posiadające wiedzy kierunkowej, zlecające zaś faktyczne prowadzenie sprawy i opiekę nad klientom – kolejnym, wyspecjalizowanym podmiotom. Taka sytuacja nie tylko wpływa znacznie na przewlekłość prowadzenia postępowań likwidacyjnych, ale w rzeczywistości wprowadza w błąd samego poszkodowanego (z racji przebytego wypadku, znajdującego się już i tak w trudnej sytuacji) co do podmiotu działającego w jego imieniu oraz właściwego profilu firmy. W swojej praktyce nie raz spotkaliśmy się z sytuacjami, gdzie pełnomocnicy na etapie likwidacyjnym szkody zawierali chociażby sprzeczne z interesem klienta ugody, uniemożliwiając tym samym Poszkodowanym uzyskanie kwot słusznych z punktu widzenia chociażby doznanych obrażeń ciała czy poniesionych kosztów.
Wprowadzenie poszkodowanych w błąd co do wysokości należnych świadczeń, casting w „kto da więcej”, nieinformowanie o skutkach zawarcia ugody, prowadzenie obraźliwej polityki marketingowej wobec innych podmiotów działających na tych samych zasadach, ustalanie nader wysokich prowizji bądź świadome ich zaniżanie do maksymalnej dolnej granicy to tylko kropla w morzu karygodnych praktyk spotykanych w branży odszkodowań.
Lata praktyki pozwalają przywołać chociażby sytuacje ze szkoleń prowadzonych przez właścicieli takich podmiotów, którzy mimo braku wiedzy co do prawnych podstaw dochodzenia odszkodowań, nawoływali świeżo pozyskanych przedstawicieli do szukania „kontaktów” w policji i wśród emerytowanych policjantów. Pokazuje to, że problem handlu danymi osobowymi oraz nieuczciwych praktyk w branży odszkodowań jest znacznie szerszy, a regulacje prawne w tym zakresie zbyt wąskie.
Pojawia się zatem pytanie, w jaki sposób wybrać pełnomocnika i czy jest on w ogóle Poszkodowanemu potrzebny na pierwszym etapie postępowania?
Tak – właściwy pełnomocnik już na etapie postępowania przed Zakładem Ubezpieczeń jest w stanie uzyskać na rzecz Klienta znacznie wyższe roszczenie, chociażby dlatego, że katalog roszczeń odszkodowawczych jest szeroki, a do ich uzyskania niejednokrotnie konieczne jest właściwe uzasadnienie prawne oraz prawidłowo skompletowana dokumentacji.
Dlatego też wybierając pełnomocnika (firmę odszkodowawczą), warto w pierwszej kolejności sprawdzić, kto takie pomiot tworzy, czy taka firma rzeczywiście posiada jakiekolwiek zaplecze prawne, a także jak długo istnieje. Znacznie zasadniejsze jest zlecenie do prowadzenia swojej sprawy prawnikowi/ radcy prawnemu/ adwokatowi, który z racji wykonywanego zawodu posiada nie tylko szeroką wiedzę i doświadczenie procesowe, ale również polisę odpowiedzialności cywilnej.
W tak trudnej sytuacji, jaką jest wypadek komunikacyjny, nie należy jej jeszcze bardziej komplikować, decydując się na powierzenie swoich interesów przypadkowym osobom, które zapukają do naszych drzwi już dzień po wypadku.